wedrowiec
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Obywatel wszechświata
|
Wysłany: Czw 16:40, 20 Mar 2008 Temat postu: Arthur C. Clarke - odszedł wizjoner |
|
|
W nocy z 18 na 19 marca zmarł sir Arthur C. Clarke.
Sir Arthur C. Clarke miał 90 lat. Zmarł w szpitalu na Sri Lance z powodu niewydolności oddechowej.
Sir Arthur C. Clarke był znany szeroko jako wybitny autor fantastyki naukowej, wielokrotny laurat nagród Hugo i Nebuli - wymieniany obok Roberta Heinleina i Isaaka Asimova jako członek "Wielkiej Trójki". Jego opowiadanie pt. "The Sentinel" stało się podstawą scenariusza filmu Stanleya Kubricka pt. "2001: Odyseja kosmiczna". W Polsce Clarke znany był głównie jako autor powieści i zbiorów opowiadań takich jak: "Miasto i gwiazdy", "Koniec dzieciństwa", "Kowboje oceanu", "Spotkanie z Ramą", "Gwiazda", "Spotkanie z meduzą".
Był jednak również niezwykłym wizjonerem. Ukończył matematykę i fizykę na King's College w Londynie, a w 1945 roku opublikował artykuł, w którym zaproponował zasady komunikacji dla satelitów geostacjonarnych - ideę, którą zrealizowano 25 lat póżniej. Miał ogromny wkład w rozwój techniki satelitarnej. Współpracował też z amerykańskimi naukowcami przy projektowaniu statków kosmicznych i systemów ich wystrzeliwania. Był też orędownikiem idei pokojowego wykorzystania przestrzeni kosmicznej. Clarke był także autorem wielu niezrealizowanych jeszcze pomysłów, jak koncepcji windy kosmicznej lub wykorzystania przez ludzkość przestrzeni pod powierzchnią morza.
Jego prace przyniosły mu wiele wyróżnień, przede wszystkim szlachecki tytuł "sir" oraz nominację do Pokojowej Nagrody Nobla, a także 1982 Marconi International Fellowship, złoty medal Instytutu Franklina, Nagrodę Lindbergha i inne. Orbita geostacjonarna 36,000 km powyżej równika nosi jego imię z nadania Międzynarodowej Unii Astronomicznej.
Mimo że od lat 60. walczył z syndromem post-polio, pozostał bardzo aktywny do ostatnich dni życia. Od 1956 roku mieszkał na Sri Lance, ponieważ chciał być blisko fascynujących go morskich głębin.
W wywiadzie dla The Associated Press wyznał, że nie żałuje, iż nigdy nie poleciał w kosmos, jednak wysłał na orbitę DNA z kosmyka włosów. Jak mówił, "może pewnego dnia jakaś wyższa cywilizacja napotka ten relikt wymarłego gatunku i zaistnieję po raz drugi".
Źródło: AstroNews
|
|