Duch
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wadowice
|
Wysłany: Śro 16:48, 05 Mar 2008 Temat postu: "Chavez wspiera i finansuje ludobójstwo" |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
"Chavez wspiera i finansuje ludobójstwo"
Kolumbijski prezydent Alvaro Uribe poinformował, że postawi prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza przed sądem w związku z finansowaniem przez niego ugrupowań terrorystycznych.
Camilo Ospina, kolumbijski ambasador przy Organizacji Narodów Zjednoczonych, uda się przed Międzynarodowy Trybunał Karny (International Criminal Court), aby oskarżyć Chaveza o "wspieranie i finansowanie ludobójstwa" - powiedział Uribe dziennikarzom.
Przywódca Kolumbii poinformował w poniedziałek o informacjach przechwyconych z komputerów, które zajęto podczas zeszłotygodniowej obławy w Ekwadorze. Pokazują one, że Chavez przekazał 300 milionów dolarów Rewolucyjnym Siłom Zbrojnym Kolumbii (Revolutionary Armed Forces of Colombia – FARC). Oskarżeniom zaprzeczają władze Wenezueli.
FARC przetrzymuje około siedmiuset zakładników
Największe ugrupowanie kolumbijskich rebeliantów, znane pod pochodzącym z języka hiszpańskiego skrótem FARC, od ponad czterdziestu lat próbuje obalić rząd. Stany Zjednoczone i Unia Europejska zaliczają FARC do organizacji terrorystycznych. Szacuje się, że ugrupowanie przetrzymuje około 700 zakładników.
Podczas sobotniego najazdu na terytorium Ekwadoru zginął przywódca FARC, Raul Reyes, co zwiększyło jeszcze napięcia przygraniczne.
Ekwador zrywa stosunki z Kolumbią
Ekwadorski prezydent Rafael Correa zerwał stosunki dyplomatyczne z Kolumbią i przesunął żołnierzy w pobliże kolumbijskiej granicy. Podobny ruch wykonała także Wenezuela.
Correa oskarżył Kolumbię o stworzenie "kurtyny dymnej" służącej naruszeniu ekwadorskiej suwerenności. Jak powiedział telewizji CNNenEspanol, atak kolumbijski był "przemyślanym, zaplanowanym najazdem oraz "masakrą". Correa nazwał prezydenta Kolumbii "kłamcą", mówiąc, że Uribe poinformował go w sobotę o 8:30 w rozmowie telefonicznej – kilka godzin po ataku – że doszło do nalotu w ramach pościgu za rebeliantami.
- Kolumbijski rząd jest zagrożeniem dla stabilizacji w tym regionie - powiedział Correa.
USA popierają Kolumbię
Poparcie dla Uribe wyraził natomiast prezydent George W. Bush.
- Powiedziałem prezydentowi, że Ameryka w pełni popiera rozwój demokracji w Kolumbii i całkowicie sprzeciwiamy się jakimkolwiek aktom agresji, które mogą zdestabilizować ten region - powiedział Bush dziennikarzom zgromadzonym w Białym Domu. Amerykański prezydent dodał również, że Stany Zjednoczone "nadal stoją u boku Kolumbii popierając jej walkę z przemocą i terroryzmem, a także z handlarzami narkotyków".
Bush przyznał, że Uribe nalegał na wprowadzenie w życie umowy o wolnym handlu i wezwał już Kongres, by podjął odpowiednie kroki w tym kierunku. - Działając w tym krytycznym momencie, możemy pokazać Kolumbijczykom i milionom ludzi mieszkającym w tym regionie, że można liczyć na Amerykę, która dotrzymuje danego słowa. Pokażemy także, że wolność jest pewną ścieżką prowadzącą do dobrobytu i pokoju - powiedział Bush.
Rzecznik Departamentu Stanu Tom Casey powiedział, że Stany Zjednoczone wspierają wysiłki podejmowane przez Organizację Państw Amerykańskich (Organization of American States) zmierzające do dyplomatycznego rozwiązania konfliktu w Ameryce Południowej.
- To poważny incydent między dwoma ważnymi państwami w tym rejonie - mówi Casey. - Ale nie uważamy, by miał on wywołać długoterminowe problemy.
Na wczorajszym nadzwyczajnym spotkaniu Organizacji Państw Amerykańskich przedstawiciele Ekwadoru i Kolumbii przedstawili swoje poglądy w związku z nalotem zorganizowanym przez siły kolumbijskie na terenie Ekwadoru.
Ekwador oskarża Kolumbię o "zaplanowany i przemyślany" atak
Kanclerz Ekwadoru Maria Isabel Salvador powiedziała, że siły lotnicze i naziemne Kolumbii wdarły się trzy kilometry w głąb ekwadorskiego terytorium i spowodowały śmierć 22 członków lewicowego ugrupowania, którzy w tym czasie pogrążeni byli we śnie. Określiła ten atak mianem "zaplanowanego i przemyślanego", a rządowi Kolumbii zarzuciła, że "wiedział, iż narusza suwerenność Ekwadoru".
Salvador zakwestionowała również twierdzenie przedstawione przez kolumbijskiego prezydenta Alvaro Uribe kilka godzin po ataku w rozmowie telefonicznej z prezydentem Ekwadoru, który powiedział, że nalot został przeprowadzony w pogoni za uciekającymi członkami FARC.
- Nic nie usprawiedliwia naruszenia granic - powiedziała. Rząd Ekwadoru "odrzuca w zdecydowany sposób obecność obcych sił na terytorium naszego państwa". Ekwador "potępia akcje i metody stosowane przez FARC" - powiedziała Salvador, dodając, że przedstawiciele Ekwadoru w przeszłości współpracowali z Kolumbią w poszukiwaniu i niszczeniu miejsc, w których lewicowe ugrupowanie rebelianckie wytwarzało broń oraz narkotyki.
Salvador zaprzeczyła też oskarżeniom wysuwanym w poniedziałek przez szefa kolumbijskiej policji, Oscara Naranjo, który stwierdził, że komputery znalezione w obozie FARC zawierały korespondencję wskazującą na współpracę z rebeliantami rządów Ekwadoru i Wenezueli. Jego twierdzenia "odwracają uwagę od głównego faktu, który oznacza naruszenie suwerenności terytorialnej Ekwadoru" - powiedziała Salvador, prosząc Organizację Praw Amerykańskich o potępienie "naruszenia terytorium należącego do innego państwa" oraz o powołanie komisji, która "zbada i zweryfikuje wszystkie fakty".
W odpowiedzi na te zarzuty ambasador Kolumbii, Camilo Ospina, oznajmił, że jego państwo "jest ofiarą terroryzmu". Jak powiedział, podczas nalotu zginęło 17 osób, a zabity Reyes był poszukiwany przez Interpol i oskarżony o zbrodnie przeciwko ludzkości, zabójstwa i porwania. Ospina przyznał, że Reyes został zabity na terytorium Ekwadoru i dodał, że jego rząd "poprosił publicznie o wybaczenie i zrobi to ponownie dzisiaj". Oskarżył też jednak Ekwador o pozwolenie na zorganizowanie "stałego obozu" FARC na swoim terytorium.
|
|