 |
|
 |
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ufcio
Moderator
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otwock
|
Wysłany: Pią 17:14, 15 Lut 2008 Temat postu: Lotto... |
|
|
Ryan Magee, który trafił w Lotto 6,5 miliona funtów (równowartość ponad 31 milionów złotych) twierdzi, że zagrał tylko dlatego, że przyśniło mu się, iż powinien to zrobić. Był przekonany, że wygra.
Ta wiadomość pojawiła się na brytyjskich portalach internetowych 14 lutego. Zainteresowała nas dlatego, że brytyjczyk Ryan Magee miał – jak twierdzi – proroczy sen dotyczący wygranej w Lotto. Sen dokładnie odtwarzał wszystko, co wydarzyło się kilka dni później. Skreślenie numerów w lotto, oczekiwanie wyniku, wreszcie wygrana.
Ryan był tak pewien wygranej, że jeszcze przed losowaniem złożył zamówienie na nowe Ferrari Spider za 150 tysięcy funtów.
Jak piszą brytyjskie gazety, mężczyzna twierdzi, że przez cały czas miał bardzo silne przeczucie, że uda mu się trafić szóstkę. Dla pewności wypełnił aż 11 kuponów Lotto. Jego żona do końca była sceptyczna. - Nakrzyczała na mnie, że wydałem tyle pieniędzy na kupony – mówił dziennikarzom Magee. Co Ryan zrobi z wygraną? W tej chwili planuje kupić nowy dom, gdzie przeprowadzi się ze swoją żoną i synkiem.
Zadziwiająca jest historia największej wygranej w historii kumulacji Dużego Lotka, czyli kwoty w wysokości 20 milionów 119 tysięcy 858 złotych i 20 groszy. Wszystko rozegrało się w małej warszawskiej kolekturze o numerze 1/55, do której w mroźny i śnieżny dzień wszedł dziewiętnastolatek. Wiemy o nim niewiele, ale na pewno nie był to nałogowy gracz. Ci grają systemem, potrafią godzinami kreślić krzyżyki na blankietach, wydają na grę znaczną część swoich zarobków. A ten młody człowiek po prostu wszedł i poprosił, aby automat wygenerował mu losowo „na chybił trafił” trzy zakłady. Zapłacił niewiele ponad dwa złote, schował kupon do kurtki, podziękował i wyszedł. 2 lutego 2004 roku był jedynym, który miał „szóstkę” i w ten sposób zasilił swoje konto o okrągłą sumkę.
Wypełnij kupon we właściwym momencie!
Ta metoda polega na sprytnym wykorzystaniu faktu, że w życiu każdego człowieka są dni szczęśliwe i nieszczęśliwe. Nasz przyjaciel astrolog NORMAN uważa, że układając horoskop można prawidłowo ustalić, który dzień będzie najbardziej sprzyjający „szczęściu w sprawach finansowych”. W wypadku poszukiwania szczęśliwych dni do wygrania pieniędzy kluczową rolę odgrywa wzajemne ustawienie dwóch planet – Jowisza i Wenus. Najlepszy moment do wypełnienia kuponu Lotto może się zdarzyć raz na kilkanaście lat!
Norman nie wyklucza, że większość „szczęśliwych milionerów” nieświadomie skorzystała z pomocy gwiazd. Można to jednak zrobić w pełni świadomie, ale do tego potrzebny jest profesjonalny horoskop. Ciekawe, że astrolog podobnie jak jasnowidze mówi o przeznaczeniu, które ma każdy człowiek. „Jeżeli komuś jest przeznaczonym bycie biednym, to losu nie zmieni. Szczęśliwego dnia albo wygra mniejszą sumę, albo szybko straci wygrane pieniądze. Jeśli zaś jest mu pisana fortuna, to wygra wiele” – wyjaśnia Norman. Na koniec warto przypomnieć, że prawdopodobieństwo trafienia szóstki w Dużym Lotku wynosi 1:13 983 816. W historii tej gry znana jest jednak historia rodziny, która trafiła szóstkę dwa razy z rzędu tydzień po tygodniu. Szanse na takie zdarzenie są prawie równe zeru, a jednak...
źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Ja osobiście tylko raz miałem sen o dużym lotku, ale zapamiętałem tylko, że trafi się liczba 48 i się trafiła tego dnia :]
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
 |
a jak myślisz
Moderator
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Międzyrzecz
|
Wysłany: Pią 19:50, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Ryan był tak pewien wygranej, że jeszcze przed losowaniem złożył zamówienie na nowe Ferrari Spider za 150 tysięcy funtów. |
Moim zdaniem to wyjaśnia jak mu się udało.
"Wiara czyni cuda" a myśl jest znacznie potężniejsza niż nam się wydaje, skoro był tak pewny wygranej i nie brał pod uwagę innej możliwości nie było wyjścia, musiał wygrać bo wybrał to jeszcze zanim to się stało.
Nie chciał wygrać ale wybrał wygraną.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Duch
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wadowice
|
Wysłany: Pią 21:40, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dokładnie. Nawet Jezus mówił, że nie wyleczy ludzi jeśli nie uwierzą. No i te słowa: "Twoja wiara cię uzdrowiła". To chyba wiele wyjaśnia.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Hunt
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 21:43, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wiecie co to są myślokształty?? Tu mamy bardzo dobry przykład ich działania...
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Duch
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wadowice
|
Wysłany: Pią 21:51, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Coś w tym stylu?
Ostatnio zmieniony przez Duch dnia Pią 22:02, 15 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Hunt
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 22:01, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Mniej więcej tak, myśl jest jedną z najpotężniejszych sił jakimi dysponujemy, dzięki niej można osiągnąć dosłownie wszystko.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Pele
Administrator
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Wysłany: Pią 22:32, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Czyli, że niby: A słowo ciałem się stało?
Bez przesady, wtedy ludzie byliby równi Bogu. Myślokształty to przejawy ludzkiej megalomani.
Więc Bóg stworzył (np.) Adama i Ewę, aby oni stali się kolejnymi Bogami? Wiadomo, że na Swoje podobieństwo, ale to już lekka przesada. Bóg stworzył sobie miliardy braci i sióstr, bo mu się nudziło? A jeśli Bóg nie istnieje, to co? To jesteśmy genialnym wybrykiem natury, który może ją zniszczyć jedną myślą...
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Hunt
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 22:37, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
iq1000 napisał: |
Czyli, że niby: A słowo ciałem się stało?
Bez przesady, wtedy ludzie byliby równi Bogu. Myślokształty to przejawy ludzkiej megalomani.
Więc Bóg stworzył (np.) Adama i Ewę, aby oni stali się kolejnymi Bogami? Wiadomo, że na Swoje podobieństwo, ale to już lekka przesada. Bóg stworzył sobie miliardy braci i sióstr, bo mu się nudziło? A jeśli Bóg nie istnieje, to co? To jesteśmy genialnym wybrykiem natury, który może ją zniszczyć jedną myślą... |
Tak, ale czemu od razu wtrącasz w to Boga? To ludzie stworzyli Boga swoimi myślami(modlitwami) jest najpotężniejszym sewiorem w całym astralu. Jak wiadomo Bóg jest ponad czasowy. Ludzie go stworzyli a zaraz po tym on ich, i koło sie zamyka...
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
blackdance
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Thorn
|
Wysłany: Pią 22:39, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Takie sytuacje zdarzają się raz na jakiś czas. Heh, zwykłe szczęście, a nie przypadek.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Pele
Administrator
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Wysłany: Pią 22:54, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Tak, ale czemu od razu wtrącasz w to Boga? To ludzie stworzyli Boga swoimi myślami(modlitwami) jest najpotężniejszym sewiorem w całym astralu. Jak wiadomo Bóg jest ponad czasowy. Ludzie go stworzyli a zaraz po tym on ich, i koło sie zamyka... |
Racja. Punkt dla Ciebie. Powiedzmy, że Bóg jest jednym z wytworów naszej wyobraźni. Równie dobrze myślokształty mogą być wymysłem. Bóg mógł powstać z ludzkiej arogancji i z pokolenia na pokolenie był coraz bardziej utożsamiany ze zwykłym człowiekiem. A jeśli ludziom to nie wystarczyło? Jeśli znudzili się swoim wyimaginowanym Bogiem, zniekształcili Go i porzucili, tym samym zrównując Go ze sobą, więc człowiek = Bóg to także Bóg = człowiek. Ludzie podpięli sobie łatkę samowystarczalnych i wszechmocnych, a w tym pomaga im bujda o myślokształtach? Bo czym mają się wyróżniać? Boga już porzucili, a technologia stoi na zbyt niskim poziomie. Kilka myślących ssaków, które łudzą się nadzieją zanim zaginą na zawsze czy wielkie moce zamaskowane w nędznych organizmach i czekające na rozkazy? Jak widać kij ma dwa końce. Teoretycznie istnieje środek, który ignoruje wszystko i zamyka się w chorej rzeczywistości, ale ten środek nie istnieje dla ludzi, którzy rejestrują się na takich forach jak to.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Hunt
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 23:03, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
[quote="iq1000"]
Cytat: |
Jeśli znudzili się swoim wyimaginowanym Bogiem, zniekształcili Go i porzucili, tym samym zrównując Go ze sobą, więc człowiek = Bóg to także Bóg = człowiek. |
Raczej nie znudziła się, kościół dalej jest silna instytucja. Ale to nie kościół podtrzymuje siłę boga i całego mitologicznego chrześcijaństwa, a setki tysięcy gorliwych wyznawców, a kto wie może nawet milionów na przestrzeni setek lat.
"boże wszechmogący"
Ta siła wystarczyła aby naładować sewiora na hmm bardzo długo. A co dzień jest karmiony nowymi pochlebnymi opiniami... Ja z bogiem nie zadzieram, boje się jego mocy...
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
ufcio
Moderator
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otwock
|
Wysłany: Pią 23:41, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja to już sam nie wiem. Czasem robię coś takiego, że proszę o coś Boga w myślach, bo jest mi źle, a potem on mi jakby odpowiada... Dzieją się różne zdarzenia, różne niezwykłe zbiegi okoliczności, które sprawiają, że zaczynam wierzyć, że Ktoś jednak to robi. Że to nie przypadek. Czasem o tym myślę: może to właśnie potęga podświadomości/myśli? Może to, co nazywamy Bogiem, to w rzeczywistości nasze wyższe Ja?
A co do tych myślokształtów: czasem rzeczywiście są sytuacje, w których o czymś się myśli i to się spełnia, ale gdyby można było tak zawsze, to... No sami wiecie Każdy by sobie robił co chciał :]
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Hunt
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 0:06, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
ufcio bo to tak właśnie działa, za pośrednictwem boga jakoś łatwiej osiągnąć to co chcemy... ty po prostu łatwiej w to wierzysz
Bo my możemy wszystko! Pamiętaj tylko że w astralu są też nieporównywalnie większe myślokształty opisujące np. że nie możesz latać...
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Bomber
Moderator
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostróda
|
Wysłany: Sob 0:10, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Pamiętaj tylko że w astralu są też nieporównywalnie większe myślokształty opisujące np. że nie możesz latać... |
Jaki astralu, o co biega? Mi sie astral kojarzy tylko i wyłącznie z OOBE...
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Hunt
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 0:12, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Bo to jedno i to samo, tylko że podczas OBEE możesz również być i u nas, w naszej rzeczywistości/przestrzeni...
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |
|
|
 |
|