Rok 2012 co o tym myśleć ? - www.ufoinfo.fora.pl

Rok 2012 co o tym myśleć ?
Idź do strony 1, 2, 3, 4 Następny

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi

Forum www.ufoinfo.fora.pl Strona Główna » Przepowiednie » Rok 2012 co o tym myśleć ?

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor

Wiadomość

Pipboy

Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Wysłany: Sob 15:07, 31 Sty 2009 Temat postu: Rok 2012 co o tym myśleć ?

Kod:

Artykuł pochodzi ze strony [link widoczny dla zalogowanych] "rozwój osobisty i świat jaki naprawdę jest"

Kod:

Prawda O Koncu Swiata W 2012

Już chyba rok czy dwa lata temu słyszałem że świat ma się skończyć w 2012 – a raczej nie ma się skończyć tylko że zmienią się bieguny Ziemi i zacznie się ona kręcić w drugą stronę. To ma spowodować kataklizmy, powodzie i w ogóle destrukcje naszej cywilizacji – coś jak było z dinozaurami.

Gdzieś też czytałem że to wszystko jest udowodnione jakoś matematycznie gdzieś tam z zapisków w piramidach czy od jakichś starożytnych cywilizacji – i że te wszystkie końce świata które miały być już wcześniej to rzeczywiście miały być, ale ktoś się jebnął w obliczeniach (źle coś zinterpretowali) i źle wyznaczyli datę. Teraz natomiast odkryli co było źle i „koniec świata” ma być chyba tam któregoś grudnia 2012.

No i te „przepowiednie” mówią że przy zbliżaniu się tego sądnego dnia Ziemia będzie przechodziła przez coraz większe kataklizmy – no i niby to się właśnie z nami teraz dzieje – mamy coraz więcej trzęsień ziemi, powodzie, huragany, klimat się ociepla itd.
Czyli tak, BYĆ MOŻE w 2012 rzeczywiście ulegniemy destrukcji. ALE CO Z TEGO?

Ludzie panikują że będzie koniec świata, martwią się czy to prawda czy znowu ściema – HALO! Przecież my od urodzenia jesteśmy skazani na destrukcję – i tak umrzemy prędzej czy później.

Dostałem już kilka maili z pytaniem co o tym sądzę i czy rzeczywiście koniec świata się zbliża. Oto co sądzę:
NIE DBAM O TO I TY TEŻ NIE POWINIENEŚ

Jak skończy się świat to się skończy – nic nie możemy na to poradzić. A jeżeli nie możemy nic na to poradzić to po co żyć w strachu? Trzeba żyć jak najlepiej każdego dnia i korzystać z czasu jaki mamy. Czy zabije Cię koniec świata w 2012 czy jutro samochód wpadnie na przystanek na którym czekasz na auotbus…

Co to za różnica?

Oglądałem ostatnio film „Apocalypto” i jest tam scena kiedy na wioskę pada strach zniszczenia. Ojciec zauważa że syn zaczął się bać i powiedział do niego coś w stylu „Synu, nie uczyłem Cię żyć w strachu”. Potem ten sam ojciec ginie od najeźdźców na oczach przerażonego syna (podrzynają mu gardło) – nie bał się że zginie, to po prostu kolej rzeczy.

I nie powiem, czasem mam momenty kiedy zastanawiam się że umrę i nie będzie mnie – odzywa się strach i przeszywa mój umysł i ciało – boję się że po prostu zniknę i nie będzie mnie. Ale właśnie wtedy odzywa się we mnie świadomość że tak naprawdę to nigdy mnie tu nie było, bo zostałem stworzony z niczego – skoro jestem tu jakiś czas to muszę wziąć to co jest wokół mnie i wykorzystać najlepiej jak uważam.

Dlatego odrzuć strach nie tylko przed końcem świata w 2012 ale przed czymkolwiek – a co najważniejsze, strach przed śmiercią. Co będzie to będzie, czy jest życie pozagrobowe, inny świat, inny wymiar czy nie – nie ma znaczenia, bo i tak nie dowiesz się tego teraz ani nie masz na to wpływu czy coś tam jest czy nie. Bierz to co masz i korzystaj z życia – stara fraza ale dalej jara.

Teraz coś ode mnie całkowicie się z tym zgadzam i już przed przeczytaniem tego miałem to w dupie nie mam na coś wpływu więc po co mi to najlepiej po prostu jechać dalej kosmici duchy potwory i inne rzeczy tego typu są nic nie warte skoro nie możemy z nimi nic zrobić.
Czekam na wasze opinie i polecam strone

Kod:

www.drugadroga.com