|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roars
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: a co Cie to obchodzi?:P
|
Wysłany: Nie 11:54, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
.
Omg. Przecież ja komentuję historię szatana wg. kościoła...Nie mówiłeś, że w to głupstwo tez wierzysz, a teraz mi piszesz, że ja krytykuję Twoje poglądy. Poza tym czemu uważasz, że jestem niekulturalny? I nie mów do mnie Pan/Pani, bo to głupie zwroty. Jestem oksheh ;p.
Co do wymysłów kościoła...
Dla mnie te ich wymysły nie mają znaczenia w wirze. Oni to wymyślili, oni to wprowadzili, oni to mogą znieść, więc to jest nic nie warte. Nie jeść mięsa w piątek....zniesiona (dla mnie tego szitu nigdy nie było ale...). To taki przykład tego, że kościół wymyśla swoje rzeczy i jest w stanie je znieść, więc tak naprawde nie sa nic warte, a tylko mogą ograniczyć ludzi. Ale co do nauk Jezusa, to już nic nie mogą zrobić, więc wynika z tego, że aby być dobrym, to wystarczy, a nawet należy tylko postepować wg. nauk Jezusa.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
wierzący
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa
|
Wysłany: Nie 12:26, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
drogi oksheh
na temat kościoła i jego nauk czy też ustanowionych przez niego zasad chwilowo nie mam ochoty dyskutować. nazwij to jak chcesz, ale to bynajmniej nie fochy, prędzej bezradność czy też bezsilność wypływająca z
wierzący napisał: |
ile ludzi tyle poglądów. chęć zrozumienia drugiej osoby nie ma szans przebicia przy tak rozbieżnych i radykalnych światopoglądach. |
i nie to jest istotne w to co ja czy też Ty wierzymy, ale to, że publicznie mówiąc "w kosmitów wierzą sami idioci" (nie przypisuję tych słów Tobie, to jedynie przykład) możesz urazić kogoś ze słuchających...
staram wypowiadać się na tym forum najobiektywniej jak potrafię, szanując zainteresowania i wierzenia innych, ale jako katolik nie mogę pozwolić, aby ktoś (zwłaszcza nie mający pojęcia o temacie; popraw mnie jeżeli się mylę i jednak studiowałeś teologię) od tak obrażał moje przekonania.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
roars
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: a co Cie to obchodzi?:P
|
Wysłany: Nie 13:00, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No co Ty. Nie studiowałem teologii ale pojęcie na temat mam.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
rastafa
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:53, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
najwięcej do powiedzenia na tematy kościoła mają Ci którzy deklarują się jako nie wierzący.
ja wierzę, mam znajomych ktorzy nie wierzą i wlasnie to oni najczesciej zaczynaja rozmowy o kosciele co wyraznie ma miejsce także tu na forum. dlaczego?
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Pele
Administrator
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Wysłany: Nie 15:06, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
rastafa napisał: |
najwięcej do powiedzenia na tematy kościoła mają Ci którzy deklarują się jako nie wierzący.
ja wierzę, mam znajomych ktorzy nie wierzą i wlasnie to oni najczesciej zaczynaja rozmowy o kosciele co wyraznie ma miejsce także tu na forum. dlaczego? |
Co złego jest w dyskusji? Po to jest forum, żeby zadać pytanie/udzielić odpowiedzi. Zgadzam się z tobą, że to niewierzący najczęściej rozpoczynają te dyskusje. Ale według mnie nie jest to wina niewierzących, lecz wierzących.
Swego czasu byłem na forum religijnym oraz nawet na spotkaniu oazowym. Zadziwiające jak ludzie z którymi rozmawiałem są zamknięci na dyskusję. Dla nich samo pytanie było już "złe", a o dyskusji nawet nie mięli zamiaru myśleć. Sam także jestem wierzący (fakt, że na swój sposób), ale to jak zachowują się niektórzy zdeklarowani wierzący jest po prostu smutne.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
roars
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: a co Cie to obchodzi?:P
|
Wysłany: Nie 15:20, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Na forum wiara nie można było zacząć dyskusji, bo moderator od razu usuwał post. Jak patrzę na tych katolików na forum, to mi się płakać chce.
"Nie wierni" dlatego zaczynają rozmowę na te tematy, gdyż chcą uświadomić "wiernym", że są w błędzie trwając w takich, a nie innych poglądach czy wierze.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
wierzący
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa
|
Wysłany: Nie 15:37, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
oksheh napisał: |
"Niewierni" dlatego zaczynają rozmowę na te tematy, gdyż chcą uświadomić "wiernym", że są w błędzie trwając w takich, a nie innych poglądach czy wierze. |
i właśnie takie zachowania prowadzą do konfliktów na tle religijnym. znamy, przerabialiśmy to jakiś czas temu (my Kościół Katolicki). nauczony doświadczeniami tamtych ciemnych czasów KK przyjął strategię tolerancji i otwartości; rozpoczęła się era ekumenizmu. podjęty przez JPII dialog z wyznaniami prawosławnymi, starotestamentowymi czy buddyjskimi trwa i ma się dobrze. istnieje również porozumienie z protestantami, anglikanami itd. w przeciwieństwie do wielu innych wyznań KK zezwala na współżycie poprzez zawarcie sakramentu małżeństwa osób różnych wyznań itp. świadczy to o dostosowywaniu się kościoła Katolickiego do realiów dzisiejszych czasów oraz wskazuje na rozwój tej instytucji.
wracając do cytatu... wierzący (przynajmniej zazwyczaj) nie zaczynają gwałtownych dyskusji z ateistami tłumacząc im, ze ich brak wiary jest beznadziejny. natomiast w drugą stronę takie zachowania są nagminne. niejednokrotnie fakt czyjejś wiary nie tylko w Boga, ale też w Kościół postrzegany jest, jako jakaś intelektualna ułomność. nie powiem, żeby było to miłe...
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Duch
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wadowice
|
Wysłany: Nie 16:11, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Dla mnie te ich wymysły nie mają znaczenia w wirze. Oni to wymyślili, oni to wprowadzili, oni to mogą znieść, więc to jest nic nie warte. Nie jeść mięsa w piątek....zniesiona (dla mnie tego szitu nigdy nie było ale...). To taki przykład tego, że kościół wymyśla swoje rzeczy i jest w stanie je znieść, więc tak naprawde nie sa nic warte, a tylko mogą ograniczyć ludzi. Ale co do nauk Jezusa, to już nic nie mogą zrobić, więc wynika z tego, że aby być dobrym, to wystarczy, a nawet należy tylko postepować wg. nauk Jezusa. |
Zgadzam się, Kościół nie powinien decydować o tym, co boskie, a co ludzkie, bo to już zostało wyznaczone przez Pismo Św. A co nie zostało powiedziane, ma pozostać w sferze tajemnicy znanej tylko przez Boga, a nie przez człowieka, którego nazywa się Ojcem Świętym, bo on nie jest nikim takim.
Cytat: |
najwięcej do powiedzenia na tematy kościoła mają Ci którzy deklarują się jako nie wierzący.
ja wierzę, mam znajomych ktorzy nie wierzą i wlasnie to oni najczesciej zaczynaja rozmowy o kosciele co wyraznie ma miejsce także tu na forum. dlaczego? |
Dlaczego więc najwięcej nt. małżeństw mają do powiedzenia ludzie, którzy nigdy nie mieli żony?
|
|
Powrót do góry » |
|
|
rastafa
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:44, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
[quote="iq1000]Co złego jest w dyskusji? [/quote]
w dyskusji nic ale to zwykle nie jest dyskusja tylko atak. bo jak mam sie czuc jesli ktos mowi ze jestem glupi bo wierze w wsiowe zabobony? ja wtedy czuje sie obrazany.
przyznaje tez racje ze niektorzy katolicy nie nadaja sie do dyskusji.
jednak przypominam ze to jest wiara i w to sie wierzy a nie popiera dowodami.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Duch
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wadowice
|
Wysłany: Pon 14:33, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
przyznaje tez racje ze niektorzy katolicy nie nadaja sie do dyskusji.
jednak przypominam ze to jest wiara i w to sie wierzy a nie popiera dowodami. |
Ja ci przypominam, że rzeczywiście taka jest wiara, ale... Wierzy się w to co boskie, to co nieznane i fantastyczne. Tego nie można popierać dowodami i w to się wierzy. Jeśli jednak wierzy się w to, co ludzkie, traci się prawdziwą wiarę. Dlatego wszystko, co ludzkie musi być poparte dowodami, aby nie przeinaczało boskości.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
wierzący
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa
|
Wysłany: Pon 15:10, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
miłość jest ludzka. poproszę o naukowy dowód na jej istnienie. jest wiele niezbadanych, a więc również nieudowodnionych zagadnień dotyczących umysłu, czy też niektórych zachowań/reakcji/relacji ludzkich. a skoro nie ma na nie dowodów, to w nie również trzeba, bądź nie można wierzyć. wierzę w miłość, wierzę (ufam) ludziom itd.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Duch
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wadowice
|
Wysłany: Pon 16:16, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Definicja miłości:
Cytat: |
Miłość - uczucie, które przejawia się w relacji do drugiej osoby (lub obiektu) połączone z silnym pragnieniem stałego obcowania z nią, czemu może towarzyszyć pociąg fizyczny do osoby będącej obiektem uczucia, a także relacja między osobami oparta na uczuciu miłości. |
Cytat: |
poproszę o naukowy dowód na jej istnienie. |
Jest to abstrakcja, której nikt nie kwestionuje, więc po prostu jest. Dobrze wiesz o co mi chodzi, sam też wiesz, że istnieje coś takiego jak miłość, a wyjeżdżasz mi z takim absurdalnym podejściem.
Cytat: |
jest wiele niezbadanych, a więc również nieudowodnionych zagadnień dotyczących umysłu, czy też niektórych zachowań/reakcji/relacji ludzkich. a skoro nie ma na nie dowodów, to w nie również trzeba, bądź nie można wierzyć. wierzę w miłość, wierzę (ufam) ludziom itd. |
Trzeba, bądź nie trzeba w nie wierzyć, ale żeby naprawdę zaistniały potrzebują dowodów. Nauka tych dowodów dostarcza, postęp techniczny idzie do przodu. Zauważ, że kiedyś też trzeba było wierzyć lub nie w to, czym jest wiatr, sztorm, błyskawica... Czy jednak człowiekowi wystarczyła wiara w pewien pogląd na świat fizyczny? Nie. Nawet wiara na świat duchowy zaczyna coraz bardziej rozluźniać więzy niewoli. Wiara jest przejściowym stanem, który prowadzi do wiedzy. Wiedzę o Bogu prawdopodobnie posiądziesz tylko po śmierci. Na razie wierzysz. Jednak o tym, co ludzkie możesz się dowiedzieć już teraz. Wystarczy chcieć.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
roars
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: a co Cie to obchodzi?:P
|
Wysłany: Pon 16:18, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Od kiedy miłość jest ludzka?
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Duch
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wadowice
|
Wysłany: Pon 16:21, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bóg ma monopol na miłość?
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Pele
Administrator
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Wysłany: Pon 18:26, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
oksheh napisał: |
Od kiedy miłość jest ludzka? |
A jaka ma być? Wiesz... jest facet i kobieta (oby nie inaczej) i się kochają.
rastafa napisał: |
w dyskusji nic ale to zwykle nie jest dyskusja tylko atak. bo jak mam sie czuc jesli ktos mowi ze jestem glupi bo wierze w wsiowe zabobony? ja wtedy czuje sie obrazany.
przyznaje tez racje ze niektorzy katolicy nie nadaja sie do dyskusji. |
Zgadzam się. Ale ci zamknięci na dyskusję katolicy zachowują się jak sekta. Trwają w swoich przekonaniach i nie dopuszczają innej wersji. Nie chodzi mi o to, żeby uwierzyli w coś innego, ale żeby wysłuchali i wyrazili swoje zdanie.
rastafa napisał: |
jednak przypominam ze to jest wiara i w to sie wierzy a nie popiera dowodami. |
Masz rację. Jednak trzeba znać granicę. Katolicy powinni spojrzeć na swoją wiarę z innej perspektywy, bo inaczej stają się ulegli wobec każdego widzimisię ze strony Kościoła. Jest różnica miedzy rozsądną, a uległą owieczką.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|